|
Back to Basics
|
data wydania: 14.08.2006
wydawca: RCA
czas: 78:55
liczba ścieżek: 23Recenzja
Christina Aguilera cofnęła się. Na szczęście tylko w czasie, bowiem o żadnym regresie nie może być mowy. „Back To Basics”, to dwie płyty przepełnione duchem jazzu i bluesa lat 30. XX wieku, płyty, które stawiają (właściwie retoryczne) pytanie: Czy jest jeszcze sens porównywać tą pochodzącą z Nowego Jorku artystkę do np. Britney Spears?
|
Pierwsza płyta to materiał bardziej przebojowy, bardziej współczesny, i jak to bywa zazwyczaj w takim przypadku skierowany w stronę mniej wymagających słuchaczy. Wyprodukowane zwłaszcza przez niebywale zasłużonego w kręgach muzyki hip-hop DJ’a Premiera podkłady nie są w stanie co prawda konkurować na parkietach z elektronicznymi wymiataczami topowych producentów, ale jest w nich coś, co sprawia, że są po prostu lepsze klasa. Członek duetu Gang Starr nie robi przebojów na siłę, raczej stara się zachować równowagę pomiędzy stylem a dynamiką, w związku z czym takie „Ain’t No Other Man” czy „Still Dirty” świetnie wpisują się w retrospektywny charakter płyty. Z dobrej strony pokazali się również Rich Harrison oraz Mark Ronson. Ich wytwory może i nie zadowolą w tak dużym stopniu fanów hip-hopu co muzyka Premiera, ale jest to nadal kawał kapitalnej roboty. Zwłaszcza „Slow Down Baby”, niesiony dodatkowo mistrzowskim refrenem, powinien porwać wszystkich z miejsc. Na pierwszym CD są też i momenty wytchnienia. Dużo osobistych spraw przynosi ze sobą „Oh Mother” oraz „F.U.S.S.” pierwszy numer to „list” skierowany do matki katowanej przez ojca, drugi to rozliczenie z byłym menadżerem (gwarancji nie daję, wnioskuję po tekście!). Wszystko to wciąż podane w akompaniamencie wspaniałej, w tym wypadku nieco melancholijnej muzyki.
W stylistykę muzyki międzywojennej Christina o wiele bardziej zagłębia się na drugiej płycie. I choć to tylko niewiele ponad 30 minut, to niewątpliwie jest to najlepiej zagospodarowane, zaśpiewane i zagrane pół godziny w jej karierze. Pomoc Lindy Perry jest słyszalna już przy pierwszym faktycznym utworze. Żywiołowa, a na dodatek emocjonalna wędrówka z cyrku do zadymionej, jazzowej knajpy trwa do „J Got Trouble”. Kolejne numery, mimo że dowodzą doświadczenia, obeznania i niebywałych wręcz umiejętności wokalnych (różne patenty na zwrotki, refreny, a ponadto mocny głos), nie porywają już tak. Płyta po wybitnym wręcz początku nieco „siada”, a czysta frajda zostaje zamieniona na pełne wyniosłości utwory, co słuchacza szukającego w muzyce rozrywki może nieco znudzić.
Nie wiem, czy to słabość redaktorów cgm.pl do Christiny Aguilery, ale "zmuszeni" jesteśmy ponownie wystawić wysoką ocenę płycie tej wokalistki, jak to się miało przy okazji „Stripped”. Ba, a nawet wyższą, bo „Back To Basics” to album o niebo lepszy i dojrzalszy od swego poprzednika. Tak, wychwalam i wychwalam tę Christinę, ale nie tylko dlatego, że wygląda wprost obłędnie we wkładce. „Powrót Do Podstaw” to po prostu znakomita płyta. |
|
Ścieżki:
|
CD1
1. Thank You Intro
2. Still Dirrty (feat. Nas)
3. Slow Down Baby
4. Ain't No Other Man
5. Interlude
6. Here To Stay
7. Hurt
8. Back In The Day
9. Ain't No Other Man (Remix feat. Big Boi)
10. Interlude
11. What Kind Of World
12. Slow Down Baby (Remix feat. Tony Yayo)
13. Outro |
CD2
1. Enter the Circus
2. Welcome
3. Candyman
4. Nasty Naughty Boy
5. I got Trouble
6. Hurt
7. Mercy on Me
8. Save Me From Myself
9. The Right Man
10. Ain't No Other Man -Bonus Video |
|
|
|
|